San Gorzyce - strona nieoficjalna

Galeria zdjęć

Sokół Studzian - San Gorzyce 1-0 (0-0)

1-0 Tomasz Słoma 80' (w sytuacji sam na sam z szybkiej kontry po stracie w środku pola).

od 70' graliśmy w 10 bowiem czerwoną kartką ukarany został B. Groch (za drugą żółtą)

San Gorzyce: Marcin Porębny, Adam Misiło, Karol Pastuszek, Krystian Krzeptoń (83' Erwin Flak), Dawid Zając (80' Krystian Wielgos), Rafał Jagieła (87' Jan Horojdko), Bartosz Groch, Rafał Jagodziński, Artur Matusz, Arkadiusz Gargas (46' Jacek Jagieła), Damian Gliniany (85' Dawid Słysz).

Niewykorzystane zmiany: Wojciech Myłek, Patryk Czyrny.

Trener: Arkadiusz Gargas.

Sokół Studzian: Krzysztof Kukła, Damian Dzimira (92' Jarosław Szlachta), Piotr Hojło, Damian Jarosz, Paweł Jarosz, Jakub Kukła, Kamil Lemiech, Tomasz Pieczonka, Tomasz Słoma, Michał Szul, Konrad Telega (60' Arkadiusz Mulawka).

Niewykorzystane zmiany: Karol Lemiech, Jakub Łobaz.

Trener: Paweł Jarosz.

Do niedzielnego spotkania nasi zawodnicy podchodzili z dużą wiarą w zwycięstwo, które pozwoliłoby utrzymać się w ścisłej czołówce tabeli. Niestety to co zastali nasi gracze po przyjeździe do Studziana zaskoczyło wszystkich. Chodzi tu głównie o płytę stadionu Sokoła, która w najmniejszym nawet stopniu nie nadawała się do gry w piłkę. Fatalnie przygotowane boisko nie pozwalało na grę w piłkę obu drużynom i było zagrożeniem dla zdrowia zawodników o czym przekonał się Arkadiusz Gargas, który nabawił się w tym spotkaniu kontuzji.

Przez niemal cały mecz nasi gracze próbowali grać w piłkę, jednak nie równości nie pozwalały poprawnie wykonywać najprostszych elementów jakimi są np. przyjęcie i podanie. Piłka wyprawiała "cuda" i trudno się dziwić, że zawodnicy obu drużyn mieli problemy aby przeprowadzić chociażby jedną składną akcję. Wszystkie stworzone sytuacje były bardziej dziełem przypadku aniżeli wypracowanymi zagraniami. Najlepszą sytuację dla naszej drużyny w pierwszej połowie miał R. Jagieła, który staną oko w oko z bramkarzem rywali, jednak lepszy w tej sytuacji okazał się golkiper gospodarzy. I to by było na tyle jeśli chodzi o pierwszą połowę. No może jeszcze warto wspomnieć, że w około 20 minucie groźnie wyglądającej kontuzji nabawił się Arkadiusz Gargas, który co prawda dotrwał do końca pierwszej połowy ale niczego do gry naszej drużyny nie wniósł.

W drugiej połowie nasi gracze mieli kilka okazji ale niestety uderzali niecelnie lub grali zbyt nerwowo. Dodatkowo w około 70' czerwoną kartkę (druga żółta) obejrzał Bartosz Groch i nasi gracze musieli mecz kończyć w osłabieniu. Od tego momentu nasza gra nieco się pogorszyła a gospodarze mieli dwie wyśmienite okazje na zdobycie gola ale nasz bramkarz świetnie interweniował. W 80' niestety po raz kolejny we znaki dało się boisko. Wtedy to Krzeptoń zagrał do Zająca, któremu piłka skoczyła przed nogą i przejął ją P. Jarosz. Pomocnik Sokoła dograł do wychodzącego na wolne pole Słomy, a ten w sytuacji sam na sam pokonał Porębnego, dając gospodarzom prowadzenie i jak się później okazało zwycięstwo. Nasi gracze mimo prób odwrócenia losów spotkania nie zdołali nawet zremisować ale należą im się brawa za walkę do końca. Pod koniec spotkania na boisku pojawił się Jan Horojdko, który powrócił na boisko po pół rocznej przerwie spowodowanej kontuzją. Przypomnijmy, że nasz obrońca w marcu przeszedł operację rekonstrukcji więzadeł. 

Porażka w Studzianie sprawiła, że "Saniacy" spadli na 5 miejsce w tabeli zaś do lidera z Zarzecza tracą zaledwie 3 punkty. Już w niedzielę czeka nas kolejny bój o ligowe punkty. Tym razem do Gorzyc przyjedzie Gorliczanka Gorliczyna, która w niedzielę przegrała w Jagielle aż 5-1. Wiadomo już, że będziemy musieli w tym meczu sobie radzić bez Grocha (pauza za kartki), zaś pod dużym znakiem zapytania stoi występ Gargasa, który doznał skręcenia i stłuczenia stopy. Mimo tych braków liczymy na dobry występ naszych zawodników i kolejne ligowe punkty. Serdecznie zapraszamy kibiców na niedzielne spotkanie, które rozpocznie się o 15.00.

• Komentarzy [0]
• czytano: [277]
• DO